Ze względu na swoją ogólną specyfikę, kredyty gotówkowe są najpopularniejszym produktem bankowym dostępnym na rynku, ustępując jedynie kontom rozliczeniowym. Szacuje, że wartość samych kredytów tego typu w Polsce przekracza już 75 miliardów złotych. Ich fenomen był możliwy do osiągnięcia dzięki temu, że znacznie zluzowano warunki zaciągania takich zobowiązań, chociaż nie bez znaczenia ma też fakt poprawy koniunktury gospodarczej.
Pomoc finansowa na już
Rynek kredytowy jest bogaty w różnorodną ofertę produktów opierających się na wzajemnych zobowiązaniach finansowych. Do takiej grupy zaliczane są zarówno kredyty, jak i pożyczki, w których królują firmy pozabankowe. W przypadku kredytów restrykcje ich otrzymania są o wiele większe, co jednak nie zamyka automatycznie drogi dla osób o nieco mniejszych dochodach. Zaciągnięcie kredytu gotówkowego, a więc takiego, w którym wnioskodawca nie musi informować kredytodawcy o celu pożyczania pieniędzy, stało się dla Polaków synonimem finansowego pogotowania ratunkowego. Jasne zasady kredytu, ustalony z góry grafik spłat, umowa podpisywana z rzetelnym kredytodawcą to trzy filary, dzięki którym kredyty gotówkowe mają tak ogromne zasięgi i cieszą się wielką popularnością.
Zakres zobowiązania
Jeszcze innym i równie ważnym atutem jest szeroki, a przy tym elastyczny zakres zaciągniętego zobowiązania. W przypadku gotówkowych kredytów, które nazywane są w branży również konsumpcyjnymi, elastyczność rat, odsetek, terminu spłaty i oczywiście samej kwoty zobowiązania jest największa spośród wszystkich typów kredytu. Nic zresztą dziwnego – banki, które narzucałyby sztywne reguły, szybko przegrałyby walkę o klienta. Coraz bardziej świadomego i odpowiedzialnego za swoje finanse, który szuka oferty nie tylko korzystnej, ale wręcz uszytej na własną miarę.
Nielubiane procenty
Jak każdy produkt bankowy, także i kredyt gotówkowy wiąże się z mnóstwem parametrów, czynników i wskaźników finansowo-liczbowych, które większości osób niewiele mówią. O ile znają jeszcze oprocentowanie, o tyle wskaźnik RRSO, marży i prowizji, ubezpieczenia kredytu pozostają dla nich często czarną magią. A to przecież w tych liczbach, często pomijanych i ignorowanych, kryją się główne opłaty kredytu i jego końcowe koszty. Zanim więc podpisze się umowę – niekiedy na bardzo długie lata – należy te liczby dokładnie przeanalizować. Znaczenie ma każda z nich, bo odpowiada w jakiejś części za to, ile wynosi miesięczna rata do spłacenia i ile wyniesie sam koszt kredytu. Jeśli pojawią się problemy ze zrozumieniem liczb i ich znaczenia, zawsze warto rozważyć wizytę w biurze doradztwa finansowego lub poszukać pomocy i wyjaśnienia na branżowych stronach w internecie.
